– 2/3 aptek ma przynajmniej kilka sztuk szczepionki, a są też takie, w których jest ich kilkadziesiąt. Myślę, że niewykorzystanych zostało 1500 dawek w samym Lublinie, może nawet więcej – twierdzi Tomasz Barszcz, wiceprezes Lubelskiej Izby Aptekarskiej.
Sezon grypowy w Polsce z reguły rozpoczyna się w połowie września, a kończy w połowie kwietnia. Farmaceuci podkreślają jednak, że minął okres, kiedy chętni na szczepienie pytali o preparat.
– Myślę, że ci, którzy chcieli się zaszczepić, już to zrobili. Nie spodziewam się, że uda się sprzedać to, co zostało. Prawdopodobnie będziemy musieli oddać zapas do utylizacji – mówi kierowniczka apteki przy ul. Chrobrego. Tam niesprzedane zostały cztery dawki.
Szczepionki zalegają także w aptece przy ul. Ułanów należącej do sieci pięciu punktów w Lublinie. Kierownictwo szacuje, że łącznie zostało w nich przynajmniej kilkadziesiąt dawek preparatu.
– Gdybyśmy wiedzieli, że minister wprowadzi bezpłatne szczepienia na grypę w przychodniach, nie zaopatrywalibyśmy się w preparaty – twierdzi Magdalena Umer, kierowniczka Apteki Rodzinnej przy ul. Ułanów. Od miesiąca farmaceuci mogą wykonywać szczepienia na grypę w aptekach, jednak Umer ocenia, że pozwolenie wydano zbyt późno. Według niej, dawek zostałoby znacznie mniej, gdyby ministerstwo wcześniej dało zielone światło na szczepienie w aptekach. – Jesienią zainteresowanie było duże, ale nie mogliśmy zdobyć szczepionek, bo były braki w hurtowniach. Jak w końcu zdobyliśmy, okazało się, że pacjenci mogą się zaszczepić za darmo w przychodniach, a my zostaliśmy ze szczepionkami. Jeśli się nie sprzedadzą, będziemy musieli je zutylizować. To tym bardziej przykre, kiedy pomyślimy, jak bardzo zabiegaliśmy, żeby je sprowadzić przed sezonem.
– Szczepionki mają termin do lipca, ale zawsze tworzy się je na konkretny sezon, więc niedługo przestaną być aktualne – twierdzi Aneta Jaszczuk, kierowniczka apteki przy ul. Akademickiej. Również w tym punkcie na sprzedaż nadal czeka kilka preparatów.
Ani jednej dawki szczepionki na grypę nie znajdziemy natomiast w Aptece Dr Zdrowie ulokowanej w Plazie. Powód? Zostały oddane do innego punktu sieci, żeby nie zmarnowały się w lubelskim magazynie.
– Oddaliśmy cztery opakowania do apteki w Warszawie. Tam jest punkt szczepień przeciw COVID-19, ale szczepią też na grypę. Nie chcieliśmy trzymać preparatów u siebie, bo ucieka termin, a zainteresowanych zakupem nie było – mówi Anna Giereś, kierowniczka apteki.
– Ponieważ zainteresowanie na jesieni było duże, apteki starały się zabezpieczyć, żeby móc realizować potrzeby pacjentów, a teraz zostały z zapasem przynajmniej kilku szczepionek. Konsekwencje tej sytuacji odczujemy w przyszłym sezonie: apteki, które oddadzą do utylizacji poszukiwaną przecież szczepionkę przeciwko grypie, bardzo ostrożnie będą podchodziły do zamawiania ich przed nowym sezonem – uczula Tomasz Barszcz, wiceprezes Lubelskiej Izby Aptekarskiej.
- Polecani endokrynolodzy z Lubelszczyzny. Oto ranking najlepszych lekarzy w regionie
- Bal studniówkowy III LO im. Unii Lubelskiej. Zobacz zdjęcia
- Bawili się w szczerym polu! Studniówka XXIX Liceum Ogólnokształcącego [ZDJĘCIA]
- Studniówka IX LO im. Mikołaja Kopernika. Zobacz zdjęcia!
- Czołowe zderzenie osobówki z ciężarówką. Zginęła 23-latka
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?