Wypadek busów pod Kijanami: Zginęło sześć osób
- Jesteśmy wszyscy w szoku. Dzieci, które tym busem wracały ze szkoły, za godzinę miały być u mnie, na spotkaniu zorganizowanym przed bierzmowaniem - powiedział Kurierowi ks. Wiesław Nestoruk, proboszcz parafii w Rozkopaczewie.
W tej miejscowości 8 czerwca odbędzie się zbiórka krwi na rzecz ofiar wypadku, które ciągle przebywają w szpitalach.
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu lądowym. Znamy wstępne wyniki sekcji zwłok kierowców obydwu busów. Mężczyźni zginęli na miejscu wypadku.
- Nie potwierdziło się, aby któryś z nich miał przed wypadkiem zawał - informuje Paweł Banach, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej w Lublinie.
Według wstępnych ustaleń to kierowca dostawczego busa nieoczekiwanie zjechał ze swojego pasa. Doszło do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka busem pasażerskim.
- Kierowca samochodu, który jechał za osobowym busem, powiedział, że widział, jak dostawczy fiat ducato nagle zjechał na przeciwny pas - informuje Paweł Banach.
Śledczy mają nadzieję, że zgłosi się kierowca dostawczego busa, który jechał z przodu i mógł widzieć całe zdarzenie. Nie wiadomo, w jakim kolorze i jakiej marki był ten pojazd. Bus kierował się w stronę Łuszczowa.
WITD zapowiada kontrole
Na miejscu wypadku w Stawku był także biegły Inspekcji Transportu Drogowego. Wiemy, że bus pasażerski miał do dyspozycji 20 miejsc siedzących i 8 stojących.
- Ustaliliśmy, że nie wszystkie miejsca były zajęte, więc bus nie był przeciążony - wyjaśnia Adam Gorgol, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie. Inspektorzy w czasie ostatniej oceny nie mieli uwag do stanu technicznego busa pasażerskiego. - Ten pojazd był przez nas kontrolowany w lutym 2012 roku, nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Sprawdziliśmy także, czy od 2011 roku do dzisiaj były skargi na tego przewoźnika lub kierowcę. Nie stwierdziliśmy żadnych - mówi naczelnik Gorgol.
Wypadek busów pod Kijanami: Sześć osób zginęło w wypadku busów pod Kijanami, pomocy lekarskiej wymagało też 22 rannych
Inspekcja Transportu Drogowego weźmie natomiast pod lupę busy dostawcze. Kontrole mają być częstsze.
- Jeśli bus wygląda na przeładowany, albo wynika to z dokumentów o ładunku, to kierujemy go na wagę. Czasami dopuszczalne wartości są przekroczone kilkakrotnie - wyjaśnia Gorgol.
Niepokojąca jest statysty-ka dotychczasowych kontroli. W ubiegłym roku wszystkie sprawdzone busy wiozły za dużo towaru. Rekordzista łącznie z ładunkiem powinien mieć wagę 7,5 tony, a wynosiła ona aż 17 ton. Kierowca dostał mandat wysokości 2 tysięcy złotych. - Wszczęliśmy też postępowanie wobec firmy, która dokonywała załadunku - dodaje Adam Gorgol. W 2013 roku WITD w całym województwie zważyła 148 busów dostawczych, wszystkie ważyły za dużo. Łączna wysokość mandatów wyniosła w sumie ponad 65 tysięcy złotych. W tym roku jest trochę lepiej: na 50 kontroli inspektorzy wlepili 23 mandaty.
Ranni nadal w szpitalach
Część poszkodowanych osób nadal przebywa w szpitalach.
- 19-latek jest w bardzo ciężkim stanie, przebywa na oddziale intensywnej terapii - mówła wczoraj Beata Gawelska, zastępca dyrektora ds. medycznych w SPSK nr 1. I dodała: - Dwie kolejne osoby są po operacjach, mają wielomiejscowe złamania.
Wojewoda Wojciech Wilk wysłał do kancelarii premiera wniosek o przekazanie dla rodzin sześciu osób, które zginęły w wypadku, pieniędzy z rezerwy celowej. - Wojewoda proponuje, aby każda z rodzin dostała po 11 tysięcy złotych na sfinansowanie kosztów pogrzebu oraz jednorazowo po około 1700 złotych brutto - mówi Marcin Bielesz, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Nasze serwisy:
Kronika policyjna Lubelszczyzny
Repertuar lubelskich kin
Lubelski informator miejski
Z przymrużeniem oka
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?