Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Góra Puławska. Klienci z całej Polski skarżą się na handlarza spod Puław

Piotr Nowak
pixabay.com
Za wprowadzanie klientów w błąd Daniel B. usłyszał już wyrok, ale pojawiają się kolejne skargi.

Informację o Danielu B., sprzedawcy używanych części samochodowych z Góry Puławskiej otrzymaliśmy od niezadowolonych klientów. - Na początku maja zamówiłem przez internet turbinę wartą 700 zł. Wcześniej podałem sprzedawcy konkretny numer części, żeby nie było pomyłki. Niestety, po tym, jak kurier ją dostarczył, a mechanik zapłacił okazało się, że to nie jest cześć, którą zamawiałem. Zażądałem wymiany lub zwrotu pieniędzy i usłyszałem, że to mój problem i zwrotu nie będzie, po czym rzucił słuchawką - skarży się Piotr Waleciak z Cieszyna.

Bądź na bieżąco. Polub nas na Facebooku!

Podobnych historii jest więcej. - Dwa tygodnie temu kupiłem od Daniela B. silnik do citroëna za 4 tys. zł. W sklepie wszystko było okej, więc poprosiłem o spakowanie - mówi Wojciech Fidziukiewicz z Białegostoku. - Po przywiezieniu do domu (ponad 200 km w linii prostej - przyp. red.) okazało się, że sprzedawca zapakował inny silnik. Niestety odmówił wymiany. Zostałem oszukany i poinformowałem o tym fakcie policję - dodaje.

O skomentowanie skarg klientów poprosiliśmy właściciela firmy z Góry Puławskiej. - Nikogo nie wprowadzałem w błąd. Nie wiem, o czym pan mówi - przyznaje Daniel B. - Klient ma zawsze możliwość sprawdzenia towaru przed zakupem. Sam podejmuje decyzję - zapewnia.

Mężczyzna, jak i osoba, pod której nazwiskiem zarejestrowana jest firma, są dobrze znani lokalnej policji. - Od przynajmniej kilku lat otrzymujemy informacje o działalności wskazanych przez Państwa osób. W tym czasie zostaliśmy zawiadomieni o kilkudziesięciu przypadkach oszustwa, które polegały głównie na wprowadzaniu w błąd kupującego co do stanu technicznego towaru - mówi komisarz Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Jak wyglądał proceder? Pokrzywdzeni, praktycznie z całego kraju, głównie za pośrednictwem portali internetowych, kupowali używane części samochodowe. Części były wysyłane, ale pochodziły od innych pojazdów bądź modeli, były uszkodzone lub wyeksploatowane. Klienci oszacowali swoje straty w granicach od 0,5 do 5 tys. zł. W większości przypadków stronom udało się znaleźć porozumienie. Niemniej, tylko w ubiegłym roku, puławscy policjanci postawili sześć zarzutów doprowadzenia innych osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia ich w błąd. Za to przestępstwo grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Sprawa trafiła do sądu, który 18 kwietnia br. skazał mężczyznę na 11 miesięcy ograniczenia wolności. Daniel B. otrzymał możliwość naprawienia szkody w formie prac społecznych. Z doniesień klientów wynika jednak, że nie zrezygnował z nieuczciwych praktyk.

- Jako policjanci, możemy ostrzec potencjalnych klientów tego punktu. Nakłaniamy o branie pod uwagę historii pokrzywdzonych osób przy podejmowaniu decyzji o zakupie używanych części do pojazdów - dodaje komisarz Koper.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto