Puławy dopłacą więcej do miejskiego muzeum?

Do tej pory Fundacja Czartoryskich udostępniała je miastu nieodpłatnie. Teraz jednak zażądała kwoty około miliona złotych. Miastu udało się jednak wynegocjować niższą cenę. Najprawdopodobniej, od nowego roku, wypożyczenie eksponatów będzie kosztowało około 600 tysięcy złotych rocznie.

-Wprawdzie wypożyczenia krajowe są zwykle między muzeami bezpłatne, jednak w przypadku puławskiej placówki ponad 99 proc. eksponatów znajdujących się w ofercie muzeum należy do fundacji. Formuła odpłatnego wypożyczenia została przez nas zgłoszona i zaakceptowana przez miasto – tłumaczy prezes Fundacji Czartoryskich Wolski.

W tym momencie trwają rozmowy z Fundacją, IUNG-iem, od którego Puławy wynajmują pomieszczenia, które zajmuje muzeum, oraz sposorami. -Bardzo zależy nam na muzeum miejskim w Puławach, nie chcemy jednak nadużywać hojności sponsorów czy być niegospodarni – tłumaczy przewodnicząca Rady Miasta w Puławach.

Poszukiwania strategicznego sponsora, i rozmowy z kandydatami mogły się rozpocząć dopiero po tym, jak miasto oficjalnie przejmie oddział w swoje ręce. Uchwałę, która przekazała placówkę z rąk Muzeum Nadwiślańskiego pod opiekę miasta, radni województwa lubelskiego przyjęli w kwietniu. Jako realny termin „usamodzielnienia się” oddziału podano koniec tego roku, lub sam początek następnego. -Jeżeli kwota, którą trzeba będzie płacić Fundacji będzie wysoka, to decyzję podejmie Rada Miasta i Prezydent, żeby móc zapiąć budżet. – tłumaczy kierownik wydziału kultury i promocji Jolanta Wróbel.

Obecnie miasto przekazuje na działalność muzeum 515 tys. zł rocznie. Do tej pory, pieniądze na działalność statutową oddziału pochodziły z dwóch źródeł: dotacji z miasta oraz przychodów z prowadzonej działalności. Umowa z Fundacją Czartoryskich na wypożyczenie eksponatów wygasa wraz z końcem roku. Pracownicy Fundacji oraz Muzeum Czartoryskich w Krakowie już pracują nad scenariuszem puławskiej wystawy dla nowego muzeum.