Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledczy w Azotach. Zakłady wyprodukowały opakowania, kupców nie było

archiwum NM/ WA
Puławska prokuratura zbada czy pracownicy Zakładów nie narazili Grupy Azoty na stratę w wysokości miliona złotych.

Strata to koszt wyprodukowania opakowań – worków foliowych dla konkretnych odbiorców, które jednak nie zostały wykorzystane, a leżały w magazynie. Tam z kolei były narażone na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych. W efekcie uległy zniszczeniu.

- Dostaliśmy od Grupy Azoty zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – potwierdza Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

12 maja tego roku prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić w jaki sposób doszło do tego, że opakowania ostatecznie nie trafiły do firm, dla których były produkowane. – Śledztwo prowadzone jest w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników Zakładów w zakresie realizacji planów produkcyjnych, kontroli prawidłowości procesu produkcyjnego zgodnie z dokumentacją techniczną i technologiczną oraz monitorowania procesu i jakości wyrobu – dodaje Kępka.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Puławach. To, dlaczego doszło do zaniedbań, wyjaśniają też władze Azotów. - Sprawa dotyczy wyprodukowania w lipcu 2015 r. folii kolorowej w ilości znacznie przekraczającej przyjęty miesięczny plan, przy jednoczesnym braku zamówień i możliwości zbycia tego produktu. Przez kolejne miesiące folia była niewłaściwe przechowywana, m.in. poddawana oddziaływaniu niekorzystnych czynników atmosferycznych. Następnie zaś uznano ją za produkt niepełnowartościowy i sprzedano, powodując tym samym szkodę majątkową Grupie Azoty PUŁAWY. Wobec osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację wyciągnięte zostały konsekwencje służbowe, z wypowiedzeniem stosunku pracy włącznie. – informuje Michał Mulawa, rzecznik puławskiej Grupy Azoty.

Obecnie trwa zbieranie dokumentacji dotyczącej produkcji opakowań. – Musimy przesłuchać osoby, które były za nią odpowiedzialne. Za wcześnie na stawianie komuś zarzutów – dodaje Kępka.

Jak początkowo podejrzewano, foliowe opakowania mogły być używane do wysyłania podrobionych nawozów, reklamowanych jako produkty puławskich Zakładów. Na miejscu okazywało się jednak, że wysyłane podróbki miały inny skład niż oryginały. - W chwili obecnej dla dobra prowadzonego śledztwa nie udzielamy bardziej szczegółowych informacji – ucina rzecznik Mulawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolelubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto