Wólka Komaszycka: pożar na torfowiskach. Ogień był blisko wsi

Strażacy o pożarze dowiedzieli się we wtorek około godziny 13:55. Już wtedy płomienie sięgały kilku metrów, więc do akcji ruszyły jednostki z Opola Lubelskiego i Puszna Godowskiego. OSP nie mogła liczyć na posiłki, bo strażacy z sąsiednich komend w tym samym czasie gasili pożary w innych miejscach:
- Już podczas dojazdu na miejsce pożaru po dymie było widać, że ogień jest intensywny. Płomienie sięgały kilkunasty metrów, ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Był prawie niemożliwy do opanowania. Zbudowano linie gaśnicze od wozów oraz pomp pływających. Wiatr robił swoje pchając czoło pożaru błyskawicznie w kierunku zabudowań. Zagrożona była wieś. – relacjonował OSP z Opola Paweł Górka.

Pożar wybuchł na terenie nieczynnych pokładów torfu między Komaszycami, a Wólką Komaszycką. Objął obszar 10 hektarów. - Dym było już widać w odległym o ok. 10 km Opolu Lubelskim. Ogień udało się zatrzymać przed zabudowaniami oraz nie pozwolić ogniu rozprzestrzeniać się w kierunku Chodla i lasów Rudy Maciejowskiej. Dowoziliśmy wodę z hydrantu, który znajduje się we wsi obok, a także zrzucaliśmy pompy wodne do oczek, które mieszkańcy organizują przy domach. Działania trwały ok 3 godzin. Działało 19 strażaków. – wyliczał Paweł Górka.

Torfowiska w Wólce Komaszyckiej to w tej okolicy pożarowa „czarna strefa”. Od kilku lat Straż musi tam interweniować po kilkanaście razy w ciągu roku. W zeszłym m.in. spłonęło 10 hektarów łąk i nieużytków, a także hektar lasu sosnowego w Wólce Komaszyckiej.