Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zastów Karczmiski: Bezskuteczne poszukiwania 22-latka, który miesiąc temu wpadł do Wisły

Agnieszka Ciekot
W Zastowie Karczmiskim trwają poszukiwania 22-latka, który wpadł do Wisły w 13 czerwca br.
W Zastowie Karczmiskim trwają poszukiwania 22-latka, który wpadł do Wisły w 13 czerwca br. Tomasz Koryszko
Policjanci i strażacy w dalszym ciągu poszukują 22-letniego mieszkańca Karczmisk, który miesiąc temu wpadł do Wisły w Zastowie Karczmiskim. – Dlaczego to tak długo trwa – pytają nasi Internauci.

Tragedia wydarzyła się 13 czerwca w Zastowie Karczmiskim. 22-latek wraz ze swoim znajomym wybrali się nad Wisłę. Do domu już razem nie wrócili. Ich wyprawa zakończyła się tragicznie.

Śledczy skłaniają się do najbardziej ich zdaniem wiarygodniej wersji zdarzenia, że to co wydarzyło się w Zastowie Karczmiskim, to był nieszczęśliwy wypadek. – 22-latek prawdopodobnie stracił równowagę, poślizgnął się i wpadł do wody. Jego towarzysz nie zdążył szybko zareagować ze względu na wartki nurt Wisły – mówi asp. Robert Giza z policji w Opolu Lubelskim.

Poszukiwania w Zastowie Karczmiskim rozpoczęły się natychmiast po zgłoszeniu zdarzenia. Zaginionego chłopaka szukali policjanci, strażacy, znajomi. W akcji poszukiwawczej brali również udział płetwonurkowie i sonar. Niestety wszystkie podjęte w ciągu minionego miesiąca działania zakończyły się fiaskiem. – W dalszym ciągu 22-latek jest osobą zaginioną. Nadal nie mamy zwłok i prowadzimy czynności poszukiwawcze – mówi Giza.

- Dlaczego to tak długo trwa – pytają nasi Internauci. – Czynności poszukiwawcze mogą trwać i latami. Prowadzimy je na miarę naszych możliwości kadrowych – odpowiada przedstawiciel opolskiej policji. Mundurowi zapewniają, że systematycznie sprawdzają zakola Wisły, rzeczne szuwary i chaszcze rosnące przy brzegu w poszukiwaniu ciała, które mogło gdzieś zaczepić się.

Opolscy strażacy podobnie. W dalszym ciągu patrolują łodzią Wisłę w graniach powiatu opolskiego.

Ale to nie są już tak intensywne działania jak na początku. - Marne są szanse, aby przy takim stanie wody w jaką wpadł ten chłopak jego ciało mogło być nadal na terenie naszego powiatu. Ale cuda się zdarzają, dlatego nasza łódź pływa jeszcze po Wiśle – usłyszeliśmy w poniedziałek od st.kpt. Ireneusza Kotowskiego z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu Lubelskim.

O tragedii do której doszło w Zastowie Karczmiskim powiadomione zostały też sąsiednie komendy policji, które mają w swoim rejonie Wisłę.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolelubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto