Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacyjny chaos w Chodlu

Anna Piątek
Zarząd Dróg Wojewódzkich w trosce o bezpieczeństwo pasażerów i kierowców przeniósł przystanki autobusowe w centrum Chodla. Pasażerowie są wściekli, bo bezpiecznie jak nie było, tak dalej nie jest.

Przeniesieniem przystanków zaskoczeni są miejscowi urzędnicy. – Nikt nikogo z Urzędu Gminy nie zawiadamiał o tym. Jako gmina nie maczaliśmy w tym palców – mówi Jan Majewski, wójt gminy Chodel. Chodzi o przystanki przy drodze nr 747.

Drogowcy są przekonani, że zrobili dobrze. - Istniejąca do niedawna lokalizacja przystanków była niezgodna z obowiązującymi zasadami i jako taka stwarzała utrudnienia w ruchu i zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego – tłumaczy Jerzy Pytka, p.o dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Autobusy w tych miejscach nie dość, że zatrzymywały się bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, przy linii ciągłej i w obrębie skrzyżowania ulic to również ograniczały widoczność samochodom wyjeżdżającym z dróg podporządkowanych oraz pieszym korzystającym z zebry. - Zastana sytuacja przyczyniała się do pogłębiania wśród kierujących negatywnego zjawiska deprecjacji znaków drogowych i obowiązujących przepisów. Dlatego też zdecydowaliśmy, pomimo spodziewanego negatywnego odbioru społecznego, o przeniesieniu przystanków w nowe miejsca umożliwiające zatrzymywanie autobusów poza jezdnią drogi, co powinno wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa ruchu – dodaje dyr. Pytka.

Szkopuł tkwi w tym, że zatoki są ciągle zajęte przez niewłaściwie parkujących kierowców. Policja sobie z tego nic nie robi. A przewoźnicy jak zatrzymywali się na jezdni tak dalej to robią. Najgorzej jest na przystanku w kierunku Opola i Kraśnika. - Wsiadać trzeba z ulicy bo kierowca nie może podjechać pod przystanek. Ciągle stoją tu samochody. Od czego ci stróże prawa są i mandaty – mówią zdenerwowani pasażerowie. – To jest skandal. Nie wiadomo gdzie iść. Wczoraj stałam na nowym przystanku. Busiarz nawet się nie zatrzymał. Pojechał na stary przystanek, nie zdążyłam dobiec – mówi zdenerwowana pani Teresa z Chodla. – Zrobili jeden wielki bałagan. Teraz ten zgiełk będziemy mieli pod oknami. W rynku jest największy ruch. Jedni przyjeżdżają do sklepów, inni mieszkają. Są małe dzieci – dodaje oburzona pani Maria.

Sytuację ma poprawić zajezdnia autobusowa. Ma ona powstać w bezpośrednim sąsiedztwie starego przystanku z którego pasażerowie odjeżdżali w kierunku Opola i Kraśnika. – Przygotowaliśmy już dużą część dokumentacji na zagospodarowanie tego placu. Chcemy to zrobić na podstawie specustawy drogowej – zapowiada wójt. Załatwianie wszystkich formalności ma potrwać do czerwca. W drugiej połowie roku chodelscy urzędnicy planują ruszyć z budową. Póki co ZDW twierdzi, że nowa lokalizacja przystanków jest ostateczna. Ale deklaruje, że po wybudowaniu zajezdni przeniesie je.
Jednocześnie drogowcy odpierają zarzut, że nie informowali gminy o zmianie lokalizacji przystanków. - Urząd Gminy w Chodlu posiadał od szeregu lat wiedzę o potrzebie zmiany, najpierw o konieczności, a później także o zamiarze przeniesienia przystanków autobusowych z wyznaczonym terminem do 15 grudnia 2010 r. – ucina szef ZDW.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolelubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto