Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opole Lubelskie: Opolanin II pokonał Victorię Wolica

Paweł Sak
sxc.hu
MKS Opolanin II Opole Lubelskie pokonał na własnym boisku drużynę Victorii Wolica 5-1 (4-0). Bramki dla Opolanina strzelali: Kania 2, Adamczyk (karny), Furdal i Sak.

Na pierwszą bramkę kibice musieli czekać do 13 minuty, kiedy to znakomite podanie od Furdala otrzymał Kania i pewnym strzałem pokonał bramkarza Victorii. Kolejne ataki Opolanina to walenie głową w mur, ponieważ sytuacji było dużo, jednak zawodziła skuteczność.

W 24 minucie w końcu padła kolejna bramka. Tym razem Kania znakomicie wypatrzył wchodzącego Furdala, a ten wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Pięć minut później sędzia odgwizdał rzut karny dla gospodarzy po faulu Sochy na Saku. Do piłki na 11m podszedł bramkarz Opolanina II - Michał Adamczyk i pewnym strzałem pokonał bramkarza Victorii.

Goście próbowali konstruować akcje środkiem pola, jednak niewiele z tego wynikało. Aczkolwiek mieli też swoje sytuacje, jednak brakowało precyzji. Pod koniec pierwszej połowy w szeregach Opolanina znakomite sytuacje marnowali Grzywa, Fiuk, Kania i Sak. Jednak na 3 minuty przed końcem kapitanowi Opolanina udało się zdobyć bramkę - idealnie piłkę zagrał mu Kania, a wspomniany już Sak uderzeniem w długi róg podwyższył wynik.

Po przerwie na murawie pojawił się Adi Baran za Kubę Fiuka, który jest szykowany do kadry pierwszej drużyny na mecz z Hetmanem Zamość. I to właśnie Adi mógł kilka minut po wejściu na boisku zdobyć bramkę, jednak źle ułożył stopę i nie trafił. Chwilę później mógł się zrehabilitować, jednak ponownie nie udało mu się pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam.

Wolica broniła się jak tylko mogła, a Opolanin różnymi sposobami próbował dołożyć kolejne trafienie. Często przeszkadzał w tym sędzia liniowy, który jak z automatu podnosił w górę chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną któregoś z zawodników gospodarzy.

W 65 minucie Wolica straciła swojego kapitana. Marcin Socha otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko po tym jak wyciął równo z trawą szarżującego Mateusza Majkę. Po stracie zawodnika goście nieoczekiwanie zdobyli bramkę - nieporozumienie Polańskiego i Wilczopolskiego wykorzystał napastnik gości. Odpowiedź Opolanina była szybka - Adi Baran prostopadle do Kani, a JK9 ustalił wynik spotkania. Bramek mogło paść więcej, jednak najpierw rzutu karnego nie wykorzystał Polański, a potem nieskutecznością raziła linia ofensywna Opolanina.

Najważniejsze, że 3 punkty zostają w Opolu i ciągle jesteśmy w czołówce. Za tydzień ciężkie spotkanie z Błękitnymi Kierz na ich boisku. Miejmy nadzieję, że uda się przywieźć stamtąd korzystny wynik.


Czytaj Kronikę policyjną Lubelszczyzny
Czytaj nasz luźny serwis - Z przymrużeniem oka

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opolelubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto