MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

„Spojrzenie na Auschwitz poprzez rysunek”. Prace Mariana Kołodzieja na wystawie w Zamościu

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Marian Kołodziej (żył w latach: 1921 – 2009) był znakomitym artystą-plastykiem oraz scenografem teatralnym i filmowym. Jego życie naznaczyły straszliwe, wojenne doświadczenia. W 1940 został jednym z pierwszych więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz (numer obozowy 432). Potem był więziony także w obozach w Groß-Rosen, Buchenwaldzie, Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen. Swoje doświadczenia opowiedział w niezwykły sposób…

Niebywałe piętno

„Byłem w Oświęcimiu. Budowałem Oświęcim, bo trafiłem tam z pierwszym transportem. Prawdą jest też, że prawie przez 50 lat nie mówiłem o Oświęcimiu” – napisał Marian Kołodziej w albumie pt. „Labirynty Mariana Kołodzieja. „Ale przecież przez cały czas Oświęcim był obecny w tym co robiłem”.

Tak natomiast pisał o swoich pracach: „Spojrzenie na Auschwitz poprzez rysunek. Każdy, kto był w Auschwitz i przeżył Auschwitz, pozostał na całe życie z niezbywalnym piętnem rozgrywającego się tam ludzkiego tragizmu. Chciałbym podpowiedzieć widzowi: bądź cierpliwy, cierpliwie przeczytaj wszystko, co jest w tych rysunkach napisane. To są moje do ciebie «narysowane słowa». Trzeba je czytać.”

Wizja gehenny obozowej

Tak powstał wstrząsający album wydany w 2003 roku przez Wydawnictwo Diecezji Pelplińskiej Bernardinum pod tytułem „Labirynty Mariana Kołodzieja oraz m.in. poruszająca wystawa „Klisze pamięci. Labirynty”. Ekspozycja, na której znalazły się wybrane reprodukcje prac artysty (oraz m.in. opisy) można oglądać w kruchcie kościoła p.w. Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie pod opieką duszpasterską ojców Franciszkanów w Zamościu.

„Prace przedstawiają wizję gehenny obozowej w niemieckim obozie Auschwitz, a jednocześnie podkreślają heroiczne zwycięstwo odniesione tam przez polskiego franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka” – czytamy w opisie wystawy.

Często wbrew sobie

A sam artysta w albumie napisał: „Moje rysunki są jakby schowane w fotografie. Skoro w Oświęcimiu nie było fotografa, to ja – rysując, starałem się często wbrew sobie, żeby moje rysunki, tracąc dosłowność, były bliskie fotografiom. Ale, żeby też były na tyle ekspresyjne, by do widza dotarło również to, co rozgrywało się tylko w moim wnętrzu. W moich rysunkach nie ma martyrologii. Jest tylko problem postawiony.”

Obok prac tego znakomitego artysty nie można przejść obojętnie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Spojrzenie na Auschwitz poprzez rysunek”. Prace Mariana Kołodzieja na wystawie w Zamościu - Zamość Nasze Miasto

Wróć na opolelubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto