O tym, że „Szturm Twierdzy Zamość” zostanie w tym roku odwołany dziennikarze dowiedzieli się 1 lipca podczas konferencji prasowej zwołanej w miejscowym Ratuszu. Uczestniczyli w niej Rafał Zwolak, prezydent Zamościa oraz dwoje jego zastępców.
Zamość na to zasługuje
- Staramy się, żeby poziom imprez, które organizuje miasto był naprawdę wysoki – mówił na spotkaniu z dziennikarzami Marek Kudela, wiceprezydent Zamościa. - Z niektórych musieliśmy jednak zrezygnować. Dotyczy to m.in. Plaży Open (pisaliśmy o tej decyzji – przyp. red.). To był wydatek ok. 150 tys. zł. Dlatego doszliśmy do wniosku, że miasta na tę imprezę nie stać. Po wielu naradach i dyskusjach podjęliśmy decyzję, iż także „Szturm Twierdzy Zamość” nie zostanie zorganizowany.
W tym wypadku także chodzi o oszczędności. - Uważamy, że Zamość zasługuję na taką imprezę. Musi być ona jednak na bardzo wysokim poziomie – podkreślał wiceprezydent Kudela. - W tej chwili trwają jednak rozmowy z organizatorami na temat tego czy nie warto byłoby takiej imprezy robić co dwa lata. Chodzi o to, żeby było to wydarzenie, które odbije się echem w całym kraju.
Tej letniej imprezy nie trzeba jednak nikomu reklamować. Odbywa się w Zamościu od 20 lat. Na każdą edycję przybywają tłumy mieszkańców i turystów. Warto podkreślić, że ma ona także charakter edukacyjny. Na przykład w ubiegłym roku podczas „Szturmu Twierdzy Zamość” przypominano jedno z najważniejszych wydarzeń w historii miasta. Chodzi o oblężenia przez wojska kozacko-tatarskie Bohdana Chmielnickiego w 1648 roku.
Brak możliwości?
W ubiegłorocznej rekonstrukcji tych XVII-wiecznych wydarzeń wzięło udział blisko 320 osób m.in. z Czech, Ukrainy i Węgier. W programie imprezy znalazła się m.in. bitwa dzienna i nocna oraz wjazd „Sobiepana” i Jeremiego Wiśniowieckiego na zamojski Rynek Wielki. Można było również obejrzeć widowisko przygotowane przez rekonstruktorów pt. „Przekazanie okupu”.
W tym roku jednak o takich inscenizacjach można było tylko pomarzyć.
- Na pewno jestem tym zawiedziony. Impreza odbywa się od 20 lat i zawsze jakieś mniejsze, czy większe pieniądze się na ten cel znajdowały – mówi Leszek Sobuś, jeden z organizatorów „Szturmu Twierdzy Zamość, prezes zamojskiej Fundacji „Bastion” oraz członek Zamojskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Jana Sobiepana Zamoyskiego. - W ubiegłym roku jej koszt wynosił ok. 95 tys. zł. Teraz zapewne mogłoby być podobnie… Tegoroczna impreza miała się odbyć jeszcze w maju. Decyzję o tym, że tak się nie stanie podjął poprzedni zarząd miasta. Teraz okazało się, że nie ma takiej możliwości także w innych miesiącach letnich. Szkoda.
Prezes Leszek Sobuś ma nadzieję, że „szturmy Zamościa” nie zostaną na dobre zaniechane.
- Rozmawiałem o tym z zamojskim prezydentem i wiceprezydentem. Jest od nich zapewnienie, że impreza w 2025 roku się odbędzie – mówi Leszek Sobuś.
Oby tak się stało.
Eurojackpot. Które kraje wygrywają najczęściej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?