O sprawie zaśmieconego Wrzelowieckiego Parku Krajobrazowego pisaliśmy dwa dni temu. Jeden z naszych Czytelników przysłał nam zdjęcia zrobione w Kluczkowicach, w pobliżu zajazdu. Widać na nich porozrzucane po lesie butelki, folie i gumy. Śmieci mnóstwo jest również w wodzie.
Czytaj także: Wrzelowiecki Park Krajobrazowy jedno wielkie wysypisko
– Śmieci znajdują się na granicy naszego lasu, a stawów przylegających do zajazdu – potwierdza Andrzej Faściszewski, leśniczy z Wrzelowca. – To co jest na naszym terenie to oczywiście posprzątamy, ale nie wszystko damy radę posprzątać. Zdecydowana większość tych śmieci pochodzi z tego ośrodka, wyniesiona została przez klientów. Śmieci na pewno będą zalegały w zbiorniku wodnym, który jest prywatną własnością – zastrzega leśniczy.
Niestety zajazd jest zamknięty na cztery spusty. – Zawiadomiłem Straż Leśną, żeby spróbowała skontaktować się z właścicielem lokalu. Z tego co wiem to on ostatnio chorował, nie było go tutaj. I ponoć ośrodek jest w sprzedaży – opowiada Faściszewski.
Straż Leśna zareagowała natychmiast. – Wczoraj pojechałem na miejsce, spotkałem pracownicę tego lokalu, który zamknięty jest od 3 miesięcy, obiecała mi, że w najbliższym czasie spróbują śmieci uprzątnąć, również te znajdujące się przy brzegu stawu – usłyszeliśmy dziś od Juliana Maluszczaka, komendanta Straży Leśnej w Kraśniku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?