Ze szpitala w Poniatowej odchodzą lekarze specjaliści

Zgromadzenie wspólników spółki Powiatowego Centrum Zdrowia zadecydowało, że Robert Lis zostaje na stanowisku prezesa PCZ w Opolu Lubelskim. Jego odwołania domagała się część lekarzy z podlegającego mu szpitala w Poniatowej. Szesnastu lekarzy z niewielkiej placówki zarzucało mu niewłaściwe kierowanie szpitalem. Chodziło o nieprawidłowości organizacyjne, brak współpracy z białym personelem, przestarzały sprzęt.

- Rozmowy nie przyniosły żadnego rezultatu. Dlatego domagamy się od starosty odwołania prezesa PCZ. Inaczej z dniem 1 lipca część załogi szpitala rezygnuje z pracy - zapowiadali medycy.

W miniony piątek odbyło się zgromadzenie wspólników spółki. Jego decyzją Robert Lis pozostał na fotelu prezesa. - Po przeprowadzonych obradach zostało udzielone abso-lutorium dla zarządu spółki, jak również dla członków rady nadzorczej - informuje starosta Rodzik. I wyjaśnia: - Prezes składał wyjaśnienia związane z uwagami sygnatariuszy protestu. Przedstawił również sposób rozwiązania kryzysu i poinformował o podjęciu wszelkich działań, celem zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania szpitala od lipca.

W związku z decyzją władz szpitala, co najmniej 16 lekarzy z oddziału w Poniatowej rezygnuje z pracy od 1 lipca. - Są wśród nich wszyscy lekarze z oddziału wewnętrznego, anestezjolodzy, chirurdzy i onkolodzy. Przedstawiłem już pusty grafik dyżurów na lipiec - mówi dr n. med. Jacek Baszak, kierownik oddziału wewnętrznego w szpitalu w Poniatowej.

Jak od lipca będzie funkcjonował szpital bez części niezbędnych specjalistów? Prezes Robert Lis nie odbierał w weekend naszych telefonów. Dwa tygodnie wcześniej odpowiedział nam, że w razie potrzeby ogłosi nabór nowych lekarzy w miejsce tych, którzy odejdą. - Rotacja lekarzy jest rzeczą naturalną. Musimy być przygotowani na każdą okoliczność. Nie dopuścimy do zagrożenia zdrowia czy życia jakiegokolwiek pacjenta - mówił Robert Lis, prezes PCZ.