Matura 2013: Lubelskie VIP-y i ich egzaminy maturalne
Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika Jestem absolwentem Zespołu Szkół nr 2 im. Mikołaja Reja w Kraśniku. Maturę zdawałem w 1983 roku z polskiego, rosyjskiego, chemii i biologii. Dokładnych ocen nie pamiętam, ale miałem zarówno 3, jak i 4 i 5. Ustny polski zaliczyłem na 5, a pisemny chyba na 4. Z biologii miałem 4, a z chemii 5. Najgorzej poszedł mi rosyjski, bo dostałem tylko 3. Egzaminy wiązały się z pewną dawką stresu, ale mimo upływu tylu lat wspominam je bardzo miło. Pewnie wynika to też z dużej życzliwości grona pedagogicznego. Czy ściągałem? Nie pamiętam, ale ściągawki miałem na pewno. Ich pisanie było zresztą sprawą kultową, bo robiliśmy to wspólnie ze znajomymi do późnych godzin nocnych, a przy tym była to też pewna forma nauki. W szkole nie byłem kujonem, nie osiągałem rewelacyjnych wyników w nauce. Były oczywiście przedmioty, które szczególnie lubiłem np. biologia i chemia. Ale już z matematyką było dosyć ciężko. Jaką radę mogę dać maturzystom? Może nie tylko maturzystom, ale po prostu wszystkim uczniom - aby znaleźli w życiu prawdziwą pasję, coś, czym będą się szczególnie interesować, bo to determinuje rozwój człowieka.